czwartek, 30 czerwca 2016

Przerwa, a potem...

Witajcie...

Większość z Was widziała już zapewne posta Seal Skin. Uznaliśmy jednak, że przydałoby się Wam parę wyjaśnień. Chcielibyście też pewnie się dowiedzieć co będzie dalej.
Nie da się ukryć, że od kilku dni na blogu nie dzieje się absolutnie nic ciekawego. Każdy dodaje posty tylko wtedy, kiedy ma na to ochotę, czyli rzadko. Głównym powodem będą oczywiście wakacje. Stara śpiewka, ale prawdziwa. Słońce świeci, jest gorąco... Mało komu chce się w taką pogodę ślęczeć przy komputerze i pisać posty na potęgę. Lato odbiera nam całkowicie chęci od takich czynności. Teraz powiedzie, że w roku szkolnym tłumaczymy się nauką, a w czasie wakacje korzystną pogodą. Tak się składa, że zdecydowana większość z nas ma większe chęci do pisania, kiedy trwa okres szkolny. To jest prawda. Wtedy dodawanie postów i wymyślanie wszelkich zabaw sprawia nam przyjemność, jest to oderwaniem się od szarej rzeczywistości. W wakacje jednak już tej szarej rzeczywistości nie ma.
Chcielibyśmy, więc poinformować Was oficjalnie, iż od obecnie mijającego dnia do 10 lipca każdy współtwórca Awatarii w Obiektywie ma wolne, urlop od pisania postów. Jedynie przez ten czas będą pojawiać się serie opierające się na zapisach, takie jak Agent. Oczywiście tylko pod warunkiem, że blogger będzie miał taką chęć.
Przez ten czas mimo wszystko nie oderwiemy się od bloga. Poświęcimy na pewno chwilę, aby pomyśleć nad nowymi seriami, żeby Was pozytywnie zaskoczyć... Skoro już jesteśmy przy nowych seriach, to chciałbym jeszcze poruszyć pewien dobrze Wam już znany temat. Mianowicie jest nim lekceważenie serii do których się zapisujecie. To także można uznać za powód naszej przerwy. Po prostu powiem, ze Wy także jesteście winni naszej niechęci do pisania postów! Zapisujecie się do wszelkich zabaw, a potem co? Macie całkowicie wywalone na nasze starania. A potem oczywiście pretensje, że nie ma postów! Zmieńcie to, a postów będzie więcej...
Przez blisko 11 dni naszej absencji Silent Scream powinna także dopieścić nowy nagłówek bloga. 

Na sam koniec jeszcze sprawa dwóch osób. Zacznijmy w takim razie od French Kiss. Nie da się ukryć, że Ewa już nie wróci do blogowania. Pewnie się już z tym pogodziliście, ja zresztą też. Wypadałoby, więc aby French Kiss napisała dla Was pożegnalnego posta. Miała ona to zrobić już dawno temu, na początku czerwca. Pomimo moich próśb, posta nadal nie ma. Powiem po prostu, że jak nie będzie do 10 lipca to Ewa odejdzie bez pożegnania.
Quiet Cry jest drugą osobą o której chciałbym napisać. Adam wystartował na początku niczym rakieta! Niestety dość szybko skończyło mu się paliwo... Raz napisze posta na "odwal się", a raz kompletna cisza.  Rozumiem, może zdarzyć wypadek, nawet dwa... Ale Adam ma co rusz jakiś inny problem, jakby wszystkie troski świata spadły na niego. Dobra, my też nie dodajemy wiele postów (mam na myśli siebie i Tosię, Dominikę pominę, ponieważ ona się bardzo stara), ale zauważcie ile my już tutaj jesteśmy. Mamy prawo do okresów w których brakuje nam chęci, zwłaszcza, że na początku zasypywaliśmy Was postami. Z tego powody chciałbym od Quiet Cry pełne wyjaśnienia. Później zobaczymy, czy damy mu szanse, czy też nie...

Tymczasem stwierdzam, że to wszystko. Chciałbym Wam życzyć udanych wakacji i wielu miłych wspomnień. Do zobaczenia 10 lipca!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz