Cześć :>
Pierwsza edycja tejże serii okazała się być ogromnym sukcesem! Cieszyła się naprawdę niemałym zainteresowaniem. Wyczekiwali jej zarówno uczestnicy jak i widownia, czyli czytelnicy. Dzięki takiej aktywności możecie spodziewać się za jakiś czas kolejnego sezonu. 8)
Po tym krótkim wstępie należałoby przejść do bardzo ważnego momentu, a mianowicie poznania zwycięzcy i Kłamczucha. A może... to wygrała oszustka?
Więc dobrze, przypomnijmy sobie zasób kont Żelkowej i Skandynawskiej w czasie finału.
Jak mam być szczery, to żadna z dziewczyn nie miałaby szans na jakieś wspaniałe nagrody... Może Żelkowa gdybym jej delikatnie naciągnął i gdyby oczywiście zwyciężyła. Zobaczymy jednak jak się to wszystko potoczy.
Tymczasem poznacie tożsamość Kłamczucha! Jest to aspekt tej gry, który cieszy się Waszą największą ciekawością... Kłamczuchom przez całą grę szło stosunkowo słabo, albo to zawodnicy byli tak inteligentni i przebiegli. Tego nie wie nikt! Pozostaje jednak pytanie czy teraz poszło mu na tyle dobrze, aby skutecznie zmylić i wyprowadzić w pole Was, czytelników. Odpowiedź jest jedna...
TAK!!!
Właśnie Kłamczuch wygrał pierwszą edycję "Kłamczucha". A była nim oczywiście...
Skandynawska!
O mały włos, a by została zdemaskowana, jednak minimalna ilość głosów zdecydowała o zwycięstwie. Brawo, brawo, brawo!
Dzięki wygranej na konto tej dziewczyny wpływa dodatkowe 1000 punktów. Żelkowa niestety musi stracić ich połowę... :/
Ilość uzyskanych punktów wskazuje na to, że Żelkowa powinno dostać 1 misia z kanionu,a Skandynawska trzy. Ja jednak twierdze, że to ciut za niskie nagrody, z tego powodu je nieco podwyższę.
Dla Skandynawskiej przyznaję 8 misiów z kanionów, natomiast Żelkowa zgarnia ich dwa razy mniej.
Może nie jest to V.I.P., ale za to lepsza nagroda niż powinna. Po jej odbiór można się zgłaszać od dzisiaj do 21 maja. Czekam! :D
Relashio.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz