czwartek, 1 grudnia 2016

Świąteczny nagłówek

Hej!

    Jak mogliście zauważyć - jakiś czas temu na blogu pojawił się nowy świąteczny nagłówek. Miał on być dodany dzisiaj - 1 grudnia, ale wyszło jak wyszło. Piszę o nim dopiero teraz, ponieważ głupio było dodać ten post przed oficjalnym otwarciem bloga. Przez to wszytko inne posty zostały zalane tematem nagłówka, co stworzyło nie małe zamieszanie. Pod tym postem możecie napisać wszystkie swoje opinie go dotyczące. 

     Możne najpierw zacznę od kompozycji. Długo się naszukałam, aż w końcu znalazłam dobrze pasujące świąteczne zdjęcie - czyli tło naszego nagłówka. Dobierając je, zwracałam uwagę nie tylko na ładny świąteczny klimat i estetykę, ale również na znajdujące się na nim elementy. Chciałam, aby awatary nie stały bezczynnie, tylko jednak coś robiły. Myślę, że całkiem dobrze wpasowałam je w to tło, które swoją drogą nieco rozmazałam, aby uwydatnić postacie i napisy na pierwszy plan. Uważam, że czcionka której użyłam pasuje tu idealnie. Od razu skojarzyła mi się ze świętami.
    Pierwsza z brzegu stoję ja - trzymam w ręku piękną dużą bombkę, którą zapewne zaraz powieszę na choince stojącej tuż za mną. Koło mnie na kanapie siedzi Elf - Dawid, zaś przed stolikiem znajdującym się na przeciwko niego stoi Dominika, trzymająca w dłoniach duży czerwony prezent. Ostatnią osobą jest Dominik - nasz Święty Mikołaj, czyli głowa bloga. Ma przy sobie duży worek prezentów, jak to Mikołaj... Cała załoga Renesansu Awatarii widnieje w pełnej okazałości, w tej jakże ,,świątecznej wersji''.
    Każdy ubrał się jak chciał, jednak troszkę poprawiłam ubrania. W mojej,  Dawida i Dominiki stylizacji nie wprowadziłam większych zmian, ale możecie zauważyć, że futerko w stroju Dominika jest ulepszone - teraz wygląda o wiele bardziej realistycznie. Podobnie postąpiłam w przypadku jego bujnej brody, jak gdyby wtapiając ją w twarz, nadając jej naturalny efekt. Wszystkie twarze lekko wykonturowałam, dorysowałam nowe nosy i udoskonaliłam oczy poprzez narysowanie nowych tęczówek i dorobienie rzęs. Odświeżony wygląd uzyskały również fryzury, którym dorysowałam widoczne gołym okiem pojedyncze włosy.
    Dużo się napracowałam, bowiem tworzyłam go ponad 20 godzin (z przerwami). Nagłówek uważam za udany i myślę, że należy do jednych z moich lepszych prac, chociaż dużo osób pewnie będzie tutaj polemizować... 😉



 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz