sobota, 23 kwietnia 2016

Zwykli ludzie, niezwykłe historie #6

Cześć C:

W tym wydaniu wywiadu postanowiła udzielić mi osoba, którą na pewno zna lub kojarzy większość z Was! Znacie ją przede wszystkim z bloga A jak Awataria. Zapraszam do czytania rozmowy z Eweliną!
Relashio (R): Większość moich wywiadów nie obejdzie się bez tego pytania. Ile czasu grasz w Awatarię i w jaki sposób dołączyłaś do tej gry?
Ewelina (E): W Awatarię gram chyba od początku, ale miałam także inne konto, ponieważ na to przez jakiś czas nie mogłam się zalogować. Wtedy większość siedziała na NK, więc szukałam gry, która mogłaby mnie zaciekawić. Przeczytałam opis, a była to nowa gra, więc spróbowałam i tak mnie w nią wciągnęło, że gram do dziś.
R: Obecnie wiele osób uważa Cię z jedną z najlepszych bloggerek, ale czy zawsze było tak kolorowo? Opowiedz nam o swoich początkach.
E: Oczywiście, że nie było. Miałam masę hejterów i wchodząc na bloga nie obyło się bez przeczytania hejtów na mnie. Był też taki czas, kiedy blogowałam na trzech blogach i wtedy wszystko zaczęło się od nowa. Domagali się usunięcia mnie z AJA itp. Było mi bardzo przykro, ponieważ starałam się, aby na każdym z blogów pojawił się jeden post dziennie. Dwa blogi upadły, więc poświęciłam się całkowicie AJA i był to dobry wybór.
R: Więc było kilka innych blogów oprócz AjA. Jakie to były strony? Jak Ci się na nich pracowało?
E: Był to blog Viki, Awataria po Naszemu i Awataria ze Stylem. Najlepiej pracowało mi się z Viką, ponieważ to u niej zaczęłam swoją przygodę i to jej zawdzięczam to co mam. Pozwoliła mi odejść i być na AJA. Wspierała mnie bardzo we wszystkim, była takim moim "opiekunem" blogowym. Nadała mi kierunek i kształciła. Rozumiała moje błędy i nigdy mi ich nie wypominała.
R: Pomimo osiągniętego sukcesu, zawsze pojawiają się denerwujący hejterzy. Jak sobie z nimi radzisz?
E: Na początku bardzo się nimi przejmowałam, ale doszłam do wniosku, że nie warto. Są to najczęściej komentarze z faktami z palca wyssanymi. Nie powinniśmy się nimi przejmować, ponieważ najczęściej są to kłamstwa pisane przez dzieci bez zajęcia chcące zabłysnąć.
R: Czy miałaś kiedyś chwile słabości w których chciałaś opuścić bloga?
E: Oczywiście, że miałam. Chyba każdy blogger miał kiedyś takie myśli. Były to chyba takie chwile, kiedy nie miałam pomysłów na nowe i ciekawe serie, miałam dużo na głowie, brakowało mi chęci do pisania. W takim momencie trzeba pomyśleć, czy warto. Czy nie będziemy tego żałować, poświęciliśmy dużo czasu na blog, więc był on dla nas czymś ważnym. Trzeba wtedy odpocząć, wziąć "urlop" i naładować akumulatory.  Mi to pomogło, ponieważ każdy z nas potrzebuje chwili wytchnienia i odpoczynku.
R: Jakie relacje łączą Cię z Twoim „współpracownikiem” – Dawidem?
E: Mogę śmiało powiedzieć, że jest moim przyjacielem. Kiedy potrzebuje pomocy to zawsze mogę na niego liczyć, tak samo jak on na mnie. Pracujemy nad wspólnym "dziełem". Blog to jest miejsce, które łączy ludzi z podobnymi pasjami. Można powiedzieć, że się uzupełniamy. Dawid ma zdolności graficzne i to on zajmuje się wyglądem bloga. Pomaga mi w niektórych grafikach do moich serii i udziela mi rad, które na pewno mi się przydadzą, ponieważ jest on bardziej doświadczony, więc są to ważne lekcje, które pozwalają mi się rozwijać.
R: Zagłębmy się trochę w twoje serie. Masz ich wiele, ale którą z nich uważasz za największy sukces?
E: Myślę, że chyba Akademię Awatarów. Było to coś zupełnie nowego. Czytelnicy mogą w niej pokazać swoją kreatywność  wykonują zadania, które można wykonać na milion sposobów. Oczywiście ich trud jest wynagradzany. Wydaje mi się, że powstało kilka serii na bazie mojej, więc bardzo mnie to cieszy, ponieważ w pewien sposób Akademia jest inspiracją dla innych.
R: A skąd czerpiesz tyle pomysłów na różne zabawy?
E: A różnie z tym bywa. Czasem coś samo mi wpadnie do głowy i zaczynam to modyfikować, aby powstała seria, w której czytelnicy chętnie będą brali udział. Wzoruję się także na programach telewizyjnych, ponieważ są one na pewno wielką inspiracją. Pomysły czerpie również z codzienności i świata, który nas otacza.

No więc to wszystko! Wywiad był długi, ale niewątpliwie ciekawy! :D Jak Wam się podobało? Może po przeczytanie rozmowy spojrzeliście na Ewelinę w innym świetle? Swoje przemyślenia zapisze w komentarzu.
Poniżej możecie również poprosić mnie o przeprowadzenie wywiadu lub zaproponować mi konkretną osobę. ^^

Relashio.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz